Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja 2017-05-17 16:22:26
Autor zdjęcia/źródło: Pokój młodzieżowy, Pressfoto Freepik
Gdy w domu pojawia się niemowlę często wystarcza kącik z łóżeczkiem i przewijakiem ustawione w sypialni rodziców. Dziecko rośnie i zwiększają się jego potrzeby – większe łóżko, miejsce na ukochane zabawki i książeczki, po prostu więcej przestrzeni. Z biegiem lat dochodzą kolejne zabawki, pamiątki, gadżety, stolik lub biurko i jeszcze większe łóżko.
Nagle, nie wiesz nawet kiedy to się stało, wchodząc do pokoju swojej nastoletniej latorośli czujesz się, jak w strefie obcych. Pokój młodzieżowy to prawdziwa kopalnia wiedzy o dziecku.
Zazwyczaj to, co jest niezbędne Twojemu nastolatkowi do prawidłowego funkcjonowania, plus elementy mówiące o jego osobowości. Najważniejsze jednak, żeby wystrój wnętrza podobał się właścicielowi (niekoniecznie Tobie) i jego licznemu gronu przyjaciół, nierzadko częściej bywającemu w pokoju Twojego dziecka niż ty. Każdy młody człowiek niezależnie od płci potrzebuje:
Jednak dla młodzieży, zawsze mniej lub bardziej zbuntowanej, ważne jest, żeby cały pokój mówił „z kim masz do czynienia”, żeby wiedzieć, że oto wchodzisz do świata nastolatka.
Jednym z takich widocznych na pierwszy rzut oka spersonalizowanych przekazów (do rodziców i rodzeństwa) są wszelkie hasła na drzwiach: „Strefa zakazana”, „Nie wchodzić”, „Pukać”, „STOP”, „Teren prywatny” i inne mniej lub bardziej dosadne określenia.
Wkraczając już w „strefę zakazaną” ukazują się Twoim oczom inne elementy świadczące o wyjątkowej osobowości latorośli. Mogą to być :
Być może pomyślisz sobie „Boże, gdzie ja jestem”, lub „Czy to na pewno mój dom”, lecz nie przejmuj się, to normalne. Młody człowiek mieszkający z Tobą, to naprawdę Twoje dziecko, tyle, że przechodzi burzę hormonów, dojrzewa, kształtuje się na nowo, zaznacza swój teren, emanuje osobowością. Wiem, pozornie to oczywiste, ale przypomnij sobie, jaką Ty byłaś nastolatką? Wszystko miałaś uporządkowane czy wkradało się troszkę bałaganu? I jeszcze te tłumy znajomych przewalajace się przez wasz dom? Czy u Ciebie ich nie było?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.